Mały człowiek, wielka planeta i taśma klejąca
Przychodzi w życiu człowieka taki moment, kiedy jedyne słowa, jakich chcemy użyć są zbyt niecenzuralne i nie mogę ich przytoczyć. Budzik nie zadzwonił i czwarty raz w tym tygodniu spóźniamy się do pracy. Po drodze wylewamy na siebie kawę. Oczywiście gorącą - żeby nie było wątpliwości. Na służbowym biurku leży taki stos papierów, że Wieża Eiffla i ta krzywa w Pizie, to naprawdę nic wielkiego. Zazwyczaj w takich momentach wydaje Nam się, że już gorzej być nie może. Nic bardziej mylnego !
Zawsze mogliśmy przebudzić się sami na planecie, która nie rozpieszcza ilością tlenu, wody i pożywienia.
"Marsjanin", to powieść z gatunku science-fiction, gdzie science jest dużo i jest ciekawie. Momentami ciężko, ale do zrozumienia. A jeśli czegoś nie rozumiemy, to zawsze możemy zaczerpnąć informacji z dodatkowego źródła. Weir stworzył książkę profesjonalną, szczegółową, ale przede wszystkim taką, która sprawia wrażenie bardzo autentycznej. Rzucił głównego bohatera na głęboką wodę (a właściwie w suchy piach). Kazał mu przetrwać w miejscu, gdzie naturalne środowisko nie daje człowiekowi na to najmniejszej szansy. Zmusił go do nietuzinkowego i odważnego myślenie. Przez wszystkie sole, które spędzamy z Markiem Watneyem zaskakuję on swoją niebywałą inteligencją, pomysłowością i poczuciem humoru. Udowadnia czytelnikom również, że nie zawsze te najbardziej wyszukane rozwiązania są skuteczne. Czasami wystarczy bardzo dużo taśmy klejącej i trochę pomyślunku.
Andy Weir, kreacją Marka Watneya, skłonił mnie do pewnych refleksji. Nigdy nie można tracić wiary w siebie i swoje umiejętności. Być może właśnie to, da początek największym zmianom w Naszym życiu. Ludzie powinni obudzić w końcu w sobie te pokłady możliwości. Uczyć się na błędach, a niepowodzenia traktować jako naukę. Jak powiedział kiedyś Mark Watney:
"Zgaduję, że możecie to nazwać "porażką", ale ja wolę termin "nabywanie doświadczenia."
Otwórzcie książkę, umysł i wyruszcie w podróż na Marsa. Nawet jeśli nie stanie się tak dosłownie, to gwarantuję, że w trakcie lektury co najmniej przez chwilę się tak poczujecie.
Powieść o wielkiej odwadze, stalowych nerwach, pomysłowości i ogromnej solidarności.
Serdecznie polecam każdemu, kto nie miał jeszcze okazji zapoznać się z tym tytułem.
Lekturę tej książki mam już za sobą i również bardzo mi się podobała. Szczególnie główny bohater. Recenzja świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo ;)
UsuńTa książka czeka na razie na mojej półce na swoją kolej, ale mam na nią coraz większą ochotę i chyba przesunę ją w kolejce ;)
OdpowiedzUsuń